Pozycjonowanie w wyszukiwarce Google jest bardzo ważną metodą budowania ruchu na stronach internetowych zarówno dużych korporacji, jak i firm z sektora MŚP. Działania w celu doprowadzenia do znalezienia się naszej witryny na wysokim miejscu w wynikach wyszukiwania to pracochłonny proces. Dlatego też wielu właścicieli stron internetowych w ub.r. z niezadowoleniem przyjęło wprowadzenie nowej wersji algorytmu Google pod nazwą Penguin Update, którego od razu w Polsce zaczęto nazywać po prostu swojsko Pingwinem.

 

Algorytm miał za zadanie głównie zaostrzenie walki z uznawanymi za niedopuszczalne przez Google praktykami pozycjonowania, przede wszystkim chodzi o tzw. spamowanie linkami. Przed znacznymi spadkami widoczności witryn w wyszukiwarce Google nie uchroniły się serwisy takich potentatów, jak Orange czy Avon. Oczywiście były również serwisy, które zyskały na zmianach. Dotyczy to popularnych często wzmiankowanych i linkowanych przez użytkowników stron, jak np. serwis aukcyjny Allegro.

 

Aktualnie algorytm Pingwin działa już na pełnych obrotach, warto więc zwrócić uwagę jakich działań unikać jeśli nie chcemy aby zamiast zwiększenia ruchu utracić wszystkie przekierowania do witryny ze strony Google. Przede wszystkim należy unikać pozycjonowania w oparciu o farmy linków, które za niewielkie kwoty zapewniają dużą liczbę aktywnych łączy do strony, ale umieszczanych na niskiej jakości witrynach będących głównie zbiorem samych odnośników. Aktualne oprogramowanie całkiem dobrze rozróżnia takie strony od funkcjonalnych serwisów informacyjnych czy blogów. Niewskazane jest również nadużywanie w treści strony i znacznikach „title” słów kluczowych. Nie powinniśmy również kopiować tych samych treści na kolejnych tworzonych podstronach serwisu, czy wręcz powielać zawartości innych witryn. Podsumowując warto poświęcić więcej czasu na przygotowanie unikalnych treści strony w naturalny sposób zawierającej odpowiednie słowa kluczowe.