Od około trzech lat jednym z magicznych słów branży IT jest „cloud”, bądź zwyczajnie bardziej swojsko brzmiąca „chmura”. Pojęcie to mogłoby się wydawać rewolucyjne w dużej mierze jest pewnym konstruktem speców od marketingu, dla których każda aplikacja może stać się bardziej innowacyjna dzięki ubraniu usługi w płaszczyk technologii w chmurze.
Odbiegając jednak od ironizowania na temat produkowania wokół chmury pewnej marketingowej bańki, dla posiadaczy stron internetowych dynamicznie skalowalny hosting to dobry sposób na oszczędności i radzenie sobie ze zmieniającym się ruchem internautów. Hosting w chmurze może być np. dobrym rozwiązaniem w momencie ataku DDoS na naszą witrynę. Mimo to rozwiązanie tego typu nie jest pozbawione również wad. Największą z nich jest bezpieczeństwo. Okazuje się, że usługi tego typu jeszcze nie zawsze są odpowiednio zabezpieczane i przez to podatne na awarie. Przykładem może być duża awaria chmury firmy Amazon, lub jeśli spojrzeć na polski rynek awaria usługi e24cloud świadczonej przez Data Center Beyond.pl.
Mimo wszystko jeśli chodzi o chmurę wady przegrywają z zaletami i obecnie już co drugi polski przedsiębiorca rozważa skorzystanie z tej technologii, jak wynika z badania Instytutu Keralla Research przeprowadzonego na zlecenie marki Quatra. Co ciekawe najbardziej zainteresowaną grupę stanowią firmy zatrudniające od 10 do 249 osób. Być może w przedsiębiorstwach tej skali najbardziej uwydatniają się zalety wykorzystania chmury, a więc najbardziej oszczędności i optymalizacja, tam gdzie firm nie stać na własne rozwiązania. Może się okazać, że już wkrótce coraz więcej aplikacji i stron internetowych będzie funkcjonowało w oparciu o chmurę.